Pamiętacie może jeden z moich poprzednich postów, w którym to pokazałem efekt mojego przesiadywania na nudnej lekcji informatyki? Jeśli nie, załączam link poniżej.
Skoro jesteśmy już po małej powtórce to domyślacie się o co może chodzić. Otóż słowo powtórka jest tutaj kluczowe, ponieważ w pewnym sensie sytuacja się powtórzyła. Znowu zrobiłem prostą giereczkę, znowu w Canvasie, znowu podczas słuchania nudnego wykładu. Zmianie uległy jedynie takie kwiestie jak to, że nie jestem już w szkole na lekcji a na zdalnym kursie, w którym to omawiana jest teoria pewnych zagadnień informatycznych. Wiadomo jak zwykle wyglądają takie kursy, lekcje czy tam wykłady. Na początku słuchamy. Później tracimy zainteresowanie i staramy się siebie zmusić aby uważać. A potem to już w ogóle zero atencji i zajmujemy się czymś innym dla wytopienia bądź nawet spożytkowania czasu. Tak więc zainspirowany i zmotywowany sytuacją, w której się znowu znalazłem zacząłem znowu programować sobie w Canvasie, tym razem posługując się udogodnieniem jakim jest sztuczna inteligencja, która to pomogła mi zrozumieć i naprawić błędy jakie posiada moja giereczka. Tak oto powstało moje nowe i tym razem w pełni ukończone dzieło. No może nie dzieło a prosta w pełni grywalna giereczka, którą można wygrać i przegrać. Wolna od błędów. A przynajmniej tych rażących. Dzięki chwilowemu braku moich zasobów kreatywności giereczka dostała jakże oryginalny tytuł. Poniżej jak poprzednio udostępniam link żeby sobie ją zobaczyć 😀
